06 marca 2021, 08:12
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby sobie pomóc. Pozostały już resztki nadziei i sił do walki. Jestem chyba za słaba.
Od 8 lat jestem osobą otyłą, przy wzroście 165 cm. ważę 97.5 kg. Moja upragniona ciąża pozostawiła po sobie 35 kg. nadwyżki. Początkowo liczyłam, że pomału zrzucę ale mijały tygodnie i waga ani drgnęła. Byłam na lekkiej diecie, jak maleństwo spało pedałowałam na rowerze stacjonarnym. Nic się nie zmieniało ! Moja pani doktor zleciła mi badania i tak jak przypuszczała okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Zaczęłam leczenie u endokrynologa i może nawet odrobinę schudłam, ale to była kropla w morzu potrzeb. Jestem( a raczej bylam) osobą pełną życia, wszędzie mnie było pełno. Mimo ogromnej energii i zdrowego odżywiania nie traciłam na wadze. Straciłam wiarę w siebie a moja samoocena spadła do zera. Gdyby nie dzieci, to nie wiem jakby się, to skończyło. Nigdy nie brałam nic żeby wspomóc odchudzanie, trafiłam jednak na lek, który może mi pomóc. Jest, to MYSIMBA. Chcę opisać krok po kroku swoją przygodę z tym specyfikiem. Mam nadzieję, że w końcu się uda.
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby sobie pomóc. Pozostały już resztki nadziei i sił do walki. Jestem chyba za słaba.
Nadal nic. Zaczynam bardzo wątpić czy tabletki mi pomogą. Pewnie tylko mi szkodzą na wątrobę i tyle z tego będę miała. Znając mojego pecha w życiu, to nic dobrego mnie już nie czeka.
Już 15 dni a ja schudłam tylko kilogram. I to w pierwszych dniach. Traz nie odczuwam zupełnie nic, pomimo, że zwiększyłam dawkę do trzech tabletek. Widać nie każdemu pisane jest schudnąć po tym leku. Nie liczyłam na to, że od razu wskoczę w 36 ale jestem trochę podłamana. Niektórzy chudną z Mysimbą nawet bez diety i ćwiczeń. Nie wiem co ze mną jest nie tak. To jakiś koszmar.
Mam dużo energii ale pomimo aktywnego trybu życia moja waga nie spada. Dziś wzięłam rano dwie tabletki. Dobrze, że samopoczucie mam dobre, bo inaczej depresja murowana.
Dwa kolejne dni bez zmian. Boję się, że lek wcale nie pomoże mi schudnąć. A zapowiadało się tak dobrze.Być może zwiększenie dawki do trzech tabletek dziennie będzie skutkować utratą kilogramów. To moja ostatnia szansa na normalne życie. Mam już dość ciała, w którym jestem uwięziona. Czuję jakby wisiała nade mną jakaś klątwa. Wszystkie proby kończą się porażką. Kolejny raz już się nie podniosę 😥