Przy porannej kawie


15 maja 2021, 07:13

Witam, 

Dzień zaczyna się pięknym słońcem. Po wczorajszej ulewie, to pozytywny znak. Próbuję znaleźć w sobie motywację do dalszej walki z moim ciałem. 

   Jeśli ktoś z was zmaga się z problemami dotyczącymi wygladu, na pewno wie jakie trudne jest życie w tej sytuacji. Patrząc w lustro widzę kogoś innego. To nie ja ! Kiedyś szczupła, energiczna o promiennej cerze i lśniących włosach. Może nie byłam idealna ale, to byłam ja i czułam się z tym dobrze. Teraz spojrzenie w lustro boli, nie da się tak żyć. 

 Jednak moje teraźniejsze ciało nie chce mnie słuchać. Nie reaguje na ćwiczenia, diety, itp...

Czuję jakbym była pod wpływem jakiejś klątwy. 

 Gdyby nie moje córki, już dawno bym się poddała. To one są moim życiem. Wszystko robię dla nich. 

 No ale dość już tych pesymizmów. Dajcie znać co u Was. Jak sobie radzicie ze swoimi kompleksami ? Co robicie, żeby było łatwiej ?

Pozdrawiam

16 maja 2021, 19:02
Lonelybee- walcz o siebie. Może warto się trochę pomęczyć aby były efekty. Ja nie mam żadnych skutków ubocznych i obawiam się, że tabletki na mnie po prostu nie działają.
lonelybee
16 maja 2021, 18:29
Hmmm, mój obraz siebie nie pokrywa się zupełnie z tym, co widzę w lustrze. Wydaje mi się, że jestem taka jak kiedyś i nie wiem co to za gruba baba śledzi mnie na każdym kroku. Fakt, jakiś czas temu spakowałam wszystkie ciuchy w rozm. 36 i 38 i rozdałam w pracy lub wywaliłam do pojemnika PCK. To co mogę osiągnąć to 42 i nie liczę na więcej..kurde im człowiek grubszy tym większy problem z kupnem ubrań i to jest świństwo! Mam duże wsparcie w pracy, ciągle mi mówią, że dużo schudłam i mój brzuch znika itp. To dużo daje. No i wiara, że się schudnie jak nie tak to inaczej.
extraBabka
15 maja 2021, 23:36
Z kompleksami i otyłością radzę sobie dzięki psychoterapii. Poleca! Znlezienie dobrego terapety i determinacja w pracy d swoją głową daje super efekty. Dużo też poczytałam o kuturze fit-terroru i zarabianiu na wprowadzaniu ludzi w kompleksy, aby sprzedać im nową dietę, nowy plan ćwiczeń, suplement, ciuch itp oraz bodyshame'ingu. To otwiera bardzo oczy. Na moje kompleksy dobrze też wpływa życie w innym kraju, gdzie jest miejsce na chudych i grubych, czarnych i białych, hetero i homo i oderwanie się od tego polskiego oceniania każdego po wyglądzie, życie pod linijkę i rozmiar 34.

Dodaj komentarz